Chociaż ustępujący rząd PiS otrzymał od prezydenta ostatnią próbę utworzenia rządu, szanse na jego sukces są tylko teoretyczne i niewielu (w tym ustępujący premier Morawiecki) wierzy w jego powodzenie.
Przyszły rząd koalicyjny nie ukrywa, że będzie chciał rozliczyć PiS z ośmiu lat rządów. Donald Tusk zapowiedział powołanie trzech komisji śledczych. W poniedziałek pojawiły się informacje o trzech kolejnych. Zapowiada się też czystka w administracji i spółkach skarbu państwa z osób w jakikolwiek sposób związanych z PiS. Dużo mówi się o możliwym odwołaniu sędziów mianowanych po bardzo kontrowersyjnej reformie z 2018 r., w tym sędziów Trybunału Konstytucyjnego. O ile w przypadku spółek skarbu państwa, ministerstw zmiany kadrowe będą miały ograniczony wpływ na rynek, to czystki w instytucjach publicznych o znaczeniu ustrojowym, systemowym mogą mieć fatalne skutki.
Ryzykowny wydaje się szczególnie pomysł odwołania prezesa Narodowego Banku Polskiego. Ogólnie rzecz biorąc, prezes banku centralnego jest postrzegany na całym świecie jako osoba zasadniczo nietykalna, której co do zasady nie można odwołać, gdyż jest ona gwarantem zachowania wiarygodności systemu finansowego i stabilności waluty.
Gdyby Adam Glapiński został odsunięty od władzy, mogłoby to mieć bardzo negatywny wpływ na złotego. Rynki są bardzo wrażliwe na polityczne machinacje związane z bankiem centralnym. NBP i RPP przyciągnęły światową uwagę, gdy krótko przed wyborami parlamentarnymi niespodziewanie obniżył główną stopę procentową o 75 punktów, pomimo dwucyfrowej inflacji, a następnie dokonał kolejnego cięcia o 25 punktów. Kontrowersyjne było również ostatnie posiedzenie RPP, po którym główna stopa pozostała bez zmian na poziomie 5,75 proc.
Wielu inwestorów i analityków zareagowało na decyzję RPP z uśmiechem i komentarzem, że NBP "nie ma już o co walczyć". Chodzi o kontekst polityczny wcześniejszych decyzji RPP, sprzed wyborów które miały zmniejszyć obciążenia kredytowe dla społeczeństwa.
Chociaż reputacja NBP jako niezależnej instytucji doznała pewnego uszczerbku, usunięcie prezesa może jednak wyrządzić znacznie więcej szkód niż przynieść korzyści, a także zaszkodzić międzynarodowemu ratingowi kraju. Zmiany kadrowe są częścią kultury politycznej w Polsce i nie są obce żadnej z partii, jednak w przypadku instytucji konstytucyjnych wymagają one szczególnej ostrożności.
Polska gospodarka potrzebuje stabilnej waluty, szczególnie w tak niestabilnych czasach. Sentyment do złotego wśród inwestorów jest korzystny, bo po wyborach wzrosły szanse na odnowienie dialogu z Unią Europejską i odblokowanie funduszy z KPO. Deprecjacji waluty zapobiega też wydłużenie ścieżki dezinflacji w Polsce i spodziewanej dłuższej pauzy w obniżkach stóp.