Do końca tego miesiąca możliwa jest jazda złotego w obydwu kierunkach: w dół i w górę - ocenia Tomasz Kudela, analityk ProStream, platformy wymiany walut dla firm.
Waluty naszego regionu pozostają od dwóch tygodni pod silnym wpływem czynników geopolitycznych. Sytuacja na krajowych rynkach ma wtórne znaczenie dla kursu złotego i jego lokalnych odpowiedników.
“Aktywa w Europie znajdują się pod presją w związku z przedterminowymi wyborami rozpisanymi przez prezydenta Emmanuela Macrona. Rynki obawiają się, że wygrana skrajnych opcji: prawicy bądź lewicy będzie skutkowała nadmiernymi wydatkami budżetowymi”- mówi Tomasz Kudela, analityk ProStream, platformy wymiany walut dla firm.
Francja jest drugą co do wielkości gospodarką strefy euro, po Niemczech, ale od lat boryka się ze strukturalnymi problemami. W 2023 r. deficyt budżetowy przekroczył 5,5 proc. PKB. Dla porównania w Polsce wyniósł on na koniec ubiegłego roku 2,5 proc. W tym roku skoczył do 5,1 proc., co jednak jest wynikiem miliardowych wydatków zbrojeniowych finansowanych długiem.
Stan budżetu francuskiego skłonił pod koniec maja Agencję Standard&Poor's do obniżenia ratingu państwa - po raz pierwszy od 2013 r. Rynki obawiają się, że zwycięstwo w wyborach skrajnej prawicy nie poprawi dyscypliny budżetowej Francji, a przeciwnie doprowadzi do dalszego poluzowania polityki finansowej.
“Notowania na rynkach europejskich w ciągu najbliższych dni będą odbywały się według odczytów kolejnych przedwyborczych sondaży” - mówi Tomasz Kudela, z ProStream.
O ile Europa pozostaje w cieniu polityki, rynek w USA zdominowany jest przez nieustające dywagacje, czy, kiedy i w jakiej wysokości FED zdecyduje się ciąć stopy procentowe. Informacje z amerykańskiej gospodarki wciąż są niejednoznaczne i trudne do interpretacji. W tym tygodniu poznaliśmy słabsze niż oczekiwał rynek dane o sprzedaży detalicznej i mocniejsze od przewidywań dane o produkcji przemysłowej. Do tego doszły informacje o liczbie wniosków dla bezrobotnych. Było ich mniej niż oczekiwano, co wskazuje na wciąż solidne fundamenty rynku pracy.
“Rynek reaguje na każdy sygnał spowolnienia. Widać to na przykładzie słabszych danych o sprzedaży detalicznej, kiedy dolar szybko się osłabił, a następnie powoli zaczął zyskiwać na wartości po wyczerpaniu się źródeł złych wiadomości”- mówi Tomasz Kudela, z ProStream.
Euro potaniało w ostatnich dniach wobec dolara do najniższego poziomu od początku maja. Tomasz Kudela uważa, że wciąż jest szansa na ponowny test poziomu 1,070 EUR/USD. Na kierunek kursu istotny wpływ mogą wywrzeć dane o zaufaniu konsumentów, które zostaną opublikowane na wtorek.
Jeśli chodzi o złotego to nadal będzie on pod wpływem globalnych czynników. “Na razie handel odbywa się w granicach 4,35 zł za euro. W razie przełamania tego poziomu należy przygotować się na dalszy spadek w kierunku 4,40. Jeśli jednak złoty odbije i wrócimy do poziomu 4,25, wówczas znacznie wzrośnie prawdopodobieństwo dalszego umacniania” - mówi Tomasz Kudela, z ProStream.
Platforma ProStream, oferująca usługi wymiany i transferu walut dla firm, jest częścią czeskiej grupy finansowej SAB Finance, lidera wymiany walut w Czechach. Od 2022 r. działa na polskim rynku, oferując bezpłatne przelewy SWIFT i wymianę walut.
Źródło: stooq.pl, m.pl.investing.com, inwestycje.pl