USA przyjmuje łagodne stanowisko, ale rynki przygotowują się na recesję

Komentarze walutowe
04. 04. 2025 | Tomasz Kudela

Długo oczekiwane cła nałożone przez USA okazały się zgodne z przewidywaniami, nie przynosząc większych niespodzianek. Europa może odetchnąć z ulgą – cła są stosunkowo niskie, podczas gdy inne regiony zostały dotknięte znacznie mocniej.

inż. Tomáš Kudela, analityk ProStream
inż. Tomáš Kudela, analityk ProStream

Co jednak ważniejsze, wezwanie prezydenta Trumpa do negocjacji sygnalizuje, że uderzenie celne może nie być tak silne, jak początkowo obawiały się rynki po ogłoszeniu decyzji.

Tymczasem Narodowy Bank Polski (NBP) zmienił ton na bardziej gołębi. Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu, prezes Glapiński zasygnalizował, że obniżki stóp procentowych mogą nastąpić już na najbliższym posiedzeniu w maju lub podczas kolejnych, wskazując na zmianę warunków gospodarczych wymagających reakcji polityki pieniężnej.

Rynki dostały to, czego oczekiwały, ale geopolityka nadal niepokoi inwestorów Ogłoszenie amerykańskich ceł importowych w środę nie wywołało większego szoku. Europa mierzy się z 20% stawką – jedną z najniższych nałożonych późną środą. Azja, a zwłaszcza Chiny, nie miały tyle szczęścia – zostały objęte cłami znacznie przekraczającymi 50% z powodu kumulacyjnego charakteru polityki celnej USA.

Najważniejsze jednak było przesłanie z Waszyngtonu. Dla Europy sygnał jest jasny: jeśli powstrzyma się od ceł odwetowych, obecne cła mogą być szczytem, a nie początkiem dalszych działań. Stanowisko USA wydaje się bardziej nastawione na negocjowanie niż wprowadzanie trwałych barier handlowych. To daje inwestorom promyk nadziei, że globalna gospodarka może uniknąć najgorszego scenariusza.

Mimo to, rynki pozostają niespokojne z powodu szerokiego zasięgu geograficznego ceł. Administracja Trumpa praktycznie nikogo nie oszczędziła, a Azja – zwłaszcza Chiny – poniosła największe straty. Obawy dotyczą tego, że nie jest to już celowana wojna handlowa, lecz otwarty konflikt handlowy z całym światem. Inwestorzy zaczynają się zastanawiać, czy USA faktycznie mogą taki konflikt wygrać.

Dodatkowo, rosnące koszty importu mogą przełożyć się na wzrost cen konsumpcyjnych i ograniczenie wydatków gospodarstw domowych. Zaufanie amerykańskich konsumentów spadło po raz czwarty z rzędu. Obawy o recesję narastają, a wraz ze wzrostem inflacji, zdolność Fedu do cięcia stóp może być ograniczona.

Zakłady na obniżki stóp rosną – dolar pod presją

Pomimo ryzyk inflacyjnych, rynki agresywnie wyceniają obniżki stóp. Po ogłoszeniu ceł zakłady na cięcia stóp gwałtownie wzrosły, co obciążyło dolara. Para EUR/USD przebiła wcześniejsze maksimum i wyraźnie przełamała poziom 1,100. Zamknięcie tygodnia powyżej tej wartości może otworzyć drogę do dalszych wzrostów – najbliższy opór znajduje się w okolicach 1,120.

NBP zmienia ton – obniżki stóp coraz bliżej

Choć NBP utrzymał stopy procentowe na poziomie 5,75%, prawdziwa zmiana nastąpiła podczas konferencji prasowej. Prezes Glapiński potwierdził oczekiwania rynku, wskazując, że warunki gospodarcze uległy zmianie i od posiedzenia w maju obniżki stóp mogą być rozpatrywane na każdym kolejnym spotkaniu.

Rynki spodziewały się takiego zwrotu – i teraz on nastąpił. Poziom 4,25 na parze EUR/PLN staje się kluczowym polem bitwy. Inwestorzy będą ważyć spadające rentowności w Polsce wobec potencjału silniejszego wzrostu gospodarczego, jaki mogą uwolnić niższe stopy procentowe.

LinkedIn ShareTwitter ShareFacebook share