Sympozjum w Jackson Hole pokazało bardziej łagodny ton Fedu, ale Powell wciąż obawia się inflacji i nie chce porzucić restrykcyjnego nastawienia. Stopy procentowe spadną, ale tylko nieznacznie – daleko od agresywnych cięć, o które apeluje Trump. USD odrobił już straty po wystąpieniu Powella.
W Polsce oczekujemy obniżki stóp na wrześniowym posiedzeniu. Kluczowe będą wskazówki dotyczące końca roku: PLN może osłabić się w kierunku 4,30 lub utrzymać w okolicach 4,25 mimo cięcia.
Powell dał pewne złagodzenie – ale nie wystarczy, by rozpocząć „imprezę”
Rynki czekały na wystąpienie Powella w Jackson Hole. Wspomniał on o cięciach stóp, co początkowo zwiększyło apetyt na ryzyko, ale wzrost ten nie trwał długo. Powell wskazał na ryzyka, które utrzymują Fed w ostrożnym nastawieniu.
Fed jest rozdarty między słabościami rynku pracy (które przemawiają za obniżkami) a ryzykiem ceł (które podbijają ceny producentów mierzone PPI). Gdyby cła znów wzrosły, a Fed jednocześnie za bardzo złagodził politykę, inflacja mogłaby ponownie wybuchnąć i bank centralny byłby zmuszony do ponownego zacieśnienia.
Powell powiedział też, że stopy są obecnie w restrykcyjnym przedziale i ograniczają presję inflacyjną, zwłaszcza w usługach. Tak, widzi pewną przestrzeń do obniżek, ale będą one ograniczone – tylko na tyle, by utrzymać restrykcyjne nastawienie i kontrolę inflacji.
Dla inwestorów przesłanie jest jasne: Fed obniży stopy, ale tylko umiarkowanie. Żadnego boomu kredytowego nie będzie. Dlatego USD szybko odrobił swoje straty.
Perspektywy walutowe
EURUSD pozostaje stabilny poniżej 1,170 – tak jak przed Jackson Hole. Wpływ na parę był ograniczony. Powód: Powell nie dostarczył głębokich cięć, których chciał Trump, a rynek wie już, że nie planuje ich wprowadzać. Mimo presji Trumpa, Fed pozostaje jastrzębi. USD odrabia straty i będzie reagował na nadchodzące dane.
Najważniejsze będą dane z rynku pracy w USA na początku września. Słabsze payrolls i wyższe bezrobocie osłabią USD, mocne dane go wzmocnią. 1,170 to kluczowy poziom. Jego przebicie w dół jest możliwe, ale wymagałoby słabszych danych z rynku pracy, niższej inflacji lub deeskalacji w zakresie ceł. Mniej przyjemnym scenariuszem byłoby, gdyby rynek uwierzył, że Trump rzeczywiście przejął kontrolę nad Fedem.
EURPLN czeka na posiedzenie NBP, gdzie prawdopodobne jest kolejne cięcie o 25 pb. Gospodarka spowalnia, a przedłużenie zamrożenia cen energii zmniejsza ryzyko inflacyjne.
Cięcie o 50 pb byłoby niespodzianką. Reakcja PLN zależy od komunikacji banku centralnego. Ostrożny ton może umocnić PLN poniżej 4,25 mimo cięcia. Jeśli jednak NBP zasugeruje dalsze luzowanie, EURPLN może zbliżyć się do 4,30, zwłaszcza jeśli bank podkreśli ryzyka dalszego spowolnienia wzrostu i słabszej dynamiki płac.