Możliwa przerwa w obniżkach stóp

Komentarze walutowe
14. 10. 2024 | Tomasz Kudela

Sytuacja wokół stóp procentowych w USA, od których w dużym stopniu zależy kurs walut rynków wschodzących, w tym złotego, zmienia się jak w kalejdoskopie. Kolejne obniżki stóp wcale nie są przesądzone – uważa Tomasz Kudela, analityk ProStream, platformy wymiany walut dla firm.

inż. Tomáš Kudela, analityk ProStream
inż. Tomáš Kudela, analityk ProStream

Jeszcze na początku października, po posiedzeniu FED, na którym amerykański bank centralny niespodziewanie obniżył główną stopę aż o 50 punktów bazowych, za niemal pewnik uważano, że do końca roku będą jeszcze dwa cięcia. Być może o kolejne 50 punktów. Albo co najmniej dwa razy po 25 pkt bazowych. Tymczasem Raphael Bostic, prezes Banku Rezerwy Federalnej w Atlancie, powiedział Wall Street Journal, że czułby się "całkowicie komfortowo" bez obniżki stóp procentowych na listopadowym posiedzeniu.

Skąd ta zmiana, skoro minutes, czyli zapis dyskusji rady prezesów FED z października, wskazują, że ponad połowa z nich zdecydowanie opowiedziała się za obniżką stóp o 0,5 proc. Raphael Bostic tłumaczy ją "niestabilnością" ostatnich danych dotyczących inflacji i zatrudnienia.

"W czwartek spłynęły na rynek mocno niejednoznaczne dane. Z jednej strony mamy mniejszy spadek inflacji niż zakładali ekonomiści i wyższą liczbę osób starających się o zasiłek dla bezrobotnych" – mówi Tomasz Kudela, analityk ProStream, platformy wymiany walut dla firm.

Dynamika cen w sierpniu wyniosła 0,2 proc. miesiąc do miesiąca. W ujęciu rocznym spadła do 3,2 proc. Rynek spodziewał się, że będzie to 3,1 proc. Z kolei liczba wnioskujących o zasiłek wyniosła w ostatnim tygodniu 238 tys. wobec 230 tys. oczekiwanych. Dane są zaburzone przez napływ osób, które straciły pracę w wyniku zniszczeń wywołanych przez huragany Helen i Milton, a także urlopowanych przez Boeinga, przechodzącego poważne problemy. Niemniej słabsze informacje z rynku pracy w połączeniu z hamującą inflacją wywołały pewne zaniepokojenie.

Najlepiej zachowanie rynku obrazuje kurs dolara, który od rana stabilnie rósł wobec złotego, po czym zaraz po publikacji danych przez Departament Pracy po południu gwałtownie osłabił się, potem umocnił, a dzień zakończył na minusie.

"Złoty umocnił się wobec pary głównych walut EUR/USD. Głównym punktem odniesienia dla polskiej waluty są notowania dolara. Jeśli będzie on słabł, złoty może się umacniać. Ma on potencjał do dalszych wzrostów, bo inwestorów przyciągają wysokie stopy w Polsce. Trzeba jednak brać pod uwagę kontekst geopolityczny i napięcia na Bliskim Wschodzie, które mają negatywny wpływ na waluty rynków wschodzących. Otwarte jest też pytanie, jak zachowa się FED, czy zdecyduje się na przerwę w obniżkach stóp. W tym scenariuszu jest miejsce na umocnienie dolara" – mówi Tomasz Kudela, z ProStream.

LinkedIn ShareTwitter ShareFacebook share