Słaby rynek pracy w USA podsyca nadzieje na obniżki stóp procentowych Dane z amerykańskiego rynku pracy wskazują na możliwość bardziej agresywnych obniżek stóp procentowych, ale rynek będzie musiał poczekać na wrześniowe posiedzenie FOMC i wskazówki Jerome’a Powella. Tylko 22 tys. nowych miejsc pracy i wzrost stopy bezrobocia do 4,3% zwiększyły zakłady na głębsze cięcia. Mimo to Fed prawdopodobnie pozostanie ostrożny, również aby chronić swoją niezależność.
NBP obniża stopy, ale pozostaje ostrożny. Ceny energii nadal kluczowym tematem
Zgodnie z oczekiwaniami rynku Narodowy Bank Polski obniżył stopę referencyjną o 25 pb do 4,75%. Dalsze luzowanie do końca roku nie jest wykluczone, ale spodziewamy się utrzymania stóp na kolejnym posiedzeniu. NBP nadal wskazuje na ryzyko ponownego wzrostu cen. Wraz ze zbliżającym się rokiem 2027 – gdy mają wejść w życie uprawnienia emisyjne dla gospodarstw domowych – ryzyko wyższej inflacji będzie rosnąć, o ile wdrożenie nie zostanie opóźnione.
Rynki liczą na obniżki stóp po słabych danych Payrolls
Rynki nie miały złudzeń co do danych z rynku pracy USA i już wcześniej zakładały słabsze wyniki. Konsensus oczekiwał wzrostu stopy bezrobocia z 4,2% do 4,3%. Mimo to publikacja zaskoczyła, gdyż liczba nowo utworzonych miejsc pracy w sierpniu spadła do zaledwie 22 tys. – znacznie poniżej już i tak niskich 75 tys. oczekiwanych przez rynek.
To wzmocniło oczekiwania na obniżki stóp. Choć Fed nie skomentował jeszcze szerzej danych, kontrakty terminowe zaczęły wyceniać nawet cięcie o 50 pb we wrześniu. To duża zmiana, gdyż rynek obecnie dyskontuje znacznie bardziej gołębi scenariusz niż miesiąc czy dwa temu. USD znalazł się pod presją, choć ryzyko rozczarowania pozostaje wysokie. Komunikacja Fedu pozostaje bardzo oszczędna i choć rynek oczekuje agresywnego luzowania, Fed może ograniczyć się do minimalnych cięć. W takim scenariuszu, mimo dokonanej obniżki, USD mógłby się umocnić, ponieważ oczekiwania rynku byłyby sprzeczne ze wskazówkami Fedu i musiałyby zostać skorygowane. EUR/USD mógłby wówczas spaść poniżej 1,170 nawet po obniżce stóp.
Innym powodem ostrożności Fedu jest Donald Trump. Każdy ruch Fedu musi unikać wrażenia, że bank centralny działa, aby przypodobać się Trumpowi, gdyż podważyłoby to jego niezależność.
Polski bank centralny obniża stopy, ale pozostaje czujny
Ostatnie posiedzenie NBP nie przyniosło większych zaskoczeń w polityce monetarnej. Zgodnie z oczekiwaniami stopa referencyjna została obniżona o 25 pb do 4,75%. Od początku roku oznacza to łącznie 100 pb luzowania. Mimo to polityka pozostaje restrykcyjna, częściowo równoważąc masywną ekspansję fiskalną ze spodziewanym deficytem budżetowym rzędu 6%. Sytuacja polityczna po wyborach prezydenckich daje niewielką nadzieję na znaczącą konsolidację fiskalną.
Rząd ułatwił drogę do obniżki stóp, przedłużając do końca roku limity cen energii, co poprawiło perspektywy inflacyjne. Pomimo oznak słabszej aktywności gospodarczej, NBP utrzymuje jastrzębie nastawienie. Obawia się ponownego wzrostu inflacji i dlatego woli ciąć stopy ostrożnie. Spodziewamy się braku ruchu na kolejnym posiedzeniu, choć widzimy przestrzeń na jeszcze jedną obniżkę do końca roku.
Patrząc na rok 2026, kluczowe będą ceny energii i debata wokół ETS2 – systemu handlu emisjami dla gospodarstw domowych, który ma wystartować w 2027 roku. Jego uruchomienie może przynieść dalsze presje inflacyjne i wzrost cen gazu, diesla oraz innych paliw kopalnych, których ceny nieuchronnie przekładają się na ceny konsumpcyjne. Dokładny kształt programów krajowych pozostaje niejasny, ale presje inflacyjne są ich istotą i wiele gospodarstw domowych będzie miało trudności, aby ich uniknąć.