Fed przesunął swoją retorykę w stronę bardziej „gołębiego” tonu, dając rynkom nowy impuls. Jednak pozycjonowanie wskazywało na oczekiwanie bardziej agresywnych działań. Jeśli nie zobaczymy dalszych negatywnych zaskoczeń na rynku pracy – takich, które otworzyłyby drogę do głębszych cięć stóp – dolar amerykański (USD) może się umacniać, mimo że obecny „dot plot” Fedu sygnalizuje obniżki na każdym z pozostałych posiedzeń FOMC do końca 2025 roku.
Kluczowym powodem zmiany podejścia Fedu jest osłabienie rynku pracy, które teraz bardziej martwi Powella i spółkę niż cła czy uporczywa inflacja, utrzymująca się uparcie w przedziale 2,0–3,0%, czyli w górnej części pasma komfortu Fedu.
Fed rozpoczyna cykl łagodzenia, ale popyt na USD szybko słabnie
Gołębi zwrot Powella, zasygnalizowany w Jackson Hole, znalazł kulminację we wrześniowej obniżce stóp. Na tym posiedzeniu Fed obciął stopy o 25 pb do poziomu 4,25%, zgodnie z wyceną rynku, i opublikował „dot plot” wskazujący na dalsze łagodzenie polityki w tym roku i w 2026. Zapalnikiem były fatalne dane z rynku pracy: stopa bezrobocia skoczyła do 4,3%, a liczba nowych miejsc pracy (NFP) spadła do zaledwie 22 tys.
Ta kombinacja utwierdziła rynek w przekonaniu, że trzeba wyceniać kolejne obniżki stóp. Jednak Powell ostudził euforię na konferencji prasowej. Wyjaśnił, dlaczego Komitet dokonuje ponownej oceny: gospodarka USA wyglądała na wystarczająco odporną, by utrzymywać wyższe stopy i walczyć z inflacją, ale rynek pracy teraz wygląda niepewnie. Opisał sytuację jako „No hire, no fire” – firmy nie zatrudniają, ale też jeszcze nie zwalniają. Fed nie chce ryzykować gwałtownych zwolnień i twardego lądowania, więc przesuwa swoją uwagę na wspieranie zatrudnienia, nawet kosztem tolerowania inflacji powyżej celu. Przedział 2–3% prawdopodobnie utrzyma się co najmniej przez kolejne dwa lata.
Dla traderów był to rozczarowujący sygnał. Rynek liczył, że słabe dane z rynku pracy zmuszą Fed do pełnego wejścia w tryb ekspansywny. Zamiast tego Powell wskazał jedynie przesunięcie w stronę neutralnego nastawienia, a nie ekspansji.
Podziały w FOMC i wątek polityczny Jeszcze większym problemem jest brak konsensusu wśród członków FOMC. „Dot plot” jest mocno rozproszony, co zwiększa niepewność i zmusza rynek do reagowania na dane i nagłówki. Powell podkreślił również niezależność Fedu od Białego Domu, zajmując neutralne stanowisko wobec nowego nominata Trumpa. Zapewnił, że decyzje pozostaną oparte na danych, a nie na polityce. Jednak jedno szczególnie agresywne prognozowanie cięć stóp w „dot plot” wygląda podejrzanie zbieżnie z nominatem Trumpa, co wywołało pytania.
Reakcja rynku walutowego: krótkotrwała ulga, potem popyt na USD Początkowo nastroje na rynku były pozytywne – gołębi zwrot, prognozy wskazujące na niższe stopy. Ale nacisk Powella na „neutralne” zamiast „luźne” nastawienie ostudził nastroje. Innymi słowy: nie ma zgody na „festiwal niskich stóp”, dopóki dane się nie pogorszą. Dlatego USD umocnił się po decyzji Fed, mimo obniżki stóp – cięcie było mniejsze, niż rynek oczekiwał.
Perspektywy dla rynku FX
Siła USD może utrzymywać się krótkoterminowo, a raport z rynku pracy za wrzesień (publikacja na początku października) będzie kolejnym katalizatorem. Im gorsze dane, tym bardziej rynek będzie wyceniał przesunięcie Fedu w stronę ekspansji. To oznaczałoby, że Fed aktywnie zacznie wspierać wzrost gospodarczy, USD znajdzie się pod presją sprzedażową, a EUR/USD może przebić poziom 1,170 i zmierzać nawet w stronę 1,20.
Dla PLN taki scenariusz byłby wspierający. Odpływ kapitału z USA mógłby oznaczać napływ środków do aktywów CEE o wyższym oprocentowaniu, a Polska wyróżnia się solidnym wzrostem i wyższymi stopami w porównaniu do reszty regionu.