Złoty w tym tygodniu przebił 4,31 wobec euro i trzyma się blisko tego poziomu. Obniżka stóp procentowych w strefie euro globalnie umocniła wspólną walutę. “Złotemu trudno będzie zejść poniżej 4,29 za euro” - ocenia Tomasz Kudela, analityk ProStream, platformy wymiany walut dla firm.
Światowe giełdy zazieleniły się w czwartek po tym, jak Europejski Bank Centralny (EBC) po raz pierwszy od prawie pięciu lat obniżył stopy procentowe. Obniżka jest niewielka – 0,25 proc. – i była spodziewana, ale mimo to rynki żywo zareagowały na decyzję władz monetarnych strefy euro. Euforii nie było, ponieważ komunikat po posiedzeniu rady dyrektorów był mało zachęcający. Powiedzieli oni, że inflacja znajdzie się w celu dopiero w 2026 r., co oznacza, że nie ma co spodziewać się częstych i szybkich obniżek stóp procentowych. W maju inflacja w strefie euro wyniosła 2,6 proc., przebijając oczekiwania analityków. EBC martwi wysoka dynamika cen usług (średnio 4 proc. rocznie). Dlaczego władze monetarne zdecydowały się zatem obniżyć koszt pieniądza? _ „Europejska gospodarka potrzebuje impulsu, żeby wyjść ze stagnacji. Część ekonomistów spodziewa się jeszcze dwóch obniżek do końca roku. We wrześniu i być może jeszcze w grudniu”_ – mówi Tomasz Kudela, analityk ProStream, platformy wymiany walut dla firm.
Oczekiwania rynkowe studzi Christine Lagarde, szefowa EBC: „Czy przesuwamy się w kierunku wycofywania restrykcyjnego stanowiska w polityce pieniężnej? Nie powiedziałabym tak”.
Nastrój na rynku był dość minorowy, co jednak nie przeszkodziło wzrostowi aktywów giełdowych. W górę poszło euro, które generalnie w ciągu miesiąca umocniło się o 2 proc. wobec dolara. W stosunku do złotego wspólna waluta również się umocniła. W trakcie czwartkowej sesji kurs euro nieznacznie przebił poziom 4,30 zł, a dzień zakończył na poziomie 4,2997 zł.
„Złoty generalnie nie ma dobrego tygodnia. Podobnie jak inne waluty rynków wschodzących, został mocno poturbowany w poniedziałek i wtorek, kiedy światowe rynki nerwowo zareagowały na rozczarowujące wyniki wyborów w Indiach i Meksyku i zaczęły odwracać się od ryzykownych aktywów” – mówi Tomasz Kudela, z ProStream.
Zaliczają się do nich również waluty rynków wschodzących. Wybory w Indiach, wbrew oczekiwaniom, nie okazały się aż tak dobre dla urzędującego premiera Narendry Modiego. W Meksyku władze z uprawnieniami do zmiany konstytucji uzyskała dość populistyczna partia. W konsekwencji meksykański peso został przeceniony aż o 5 proc. Rykoszetem oberwał też złoty, który zszedł na poziom 4,31 zł wobec euro. Zaczął też mocno tracić wobec dolara, który jeszcze w poniedziałek był na bardzo niskim poziomie 4,391 zł. We wtorek wzbił się do 3,95 zł. W kolejnych dniach zaczął słabnąć i w czwartek kosztował już 3,93 zł.
„Obniżka stóp w EBC umacnia euro na globalnych rynkach i złoty może tracić wobec europejskiej waluty, utrzymując się na poziomach 4,30-4,31” – prognozuje Tomasz Kudela, z ProStream.
Inaczej będzie z dolarem: po ruchu EBC rynek ma nadzieję na obniżki stóp w FED we wrześniu, co osłabia perspektywy dolara.
Platforma ProStream, oferująca usługi wymiany i transferu walut dla firm, jest częścią czeskiej grupy finansowej SAB Finance, lidera wymiany walut w Czechach. Od 2022 r. działa na polskim rynku, oferując bezpłatne przelewy SWIFT i wymianę walut.
Źródło: stooq.pl