Jeśli ktoś liczył, że raty kredytów będą niższe, powinien przygotować się na jeszcze kilka kwartałów wysokich kosztów obciążających domowy budżet. To samo dotyczy tych, którzy zwlekają z zaciągnięciem kredytu, licząc, że NBP obniży stopy procentowe i będzie taniej. Nie obniży – mówi Tomasz Kudela, analityk ProStream.
Nie było chyba na rynku ekonomisty, który liczyłby na obniżkę podstawowych stóp procentowych na wrześniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Zaskoczenia nie było. RPP zostawiła stopy na niezmienionym, wysokim poziomie 5,75 proc. To już ponad dwa lata, odkąd Polacy płacą wysokie raty od kredytów. W czerwcu 2022 r. stopy w NBP po raz pierwszy znalazły się powyżej 5 proc. Główna stopa wyniosła 5,25 proc. W lipcu RPP podwyższyła koszt pieniądza do 6 proc., a we wrześniu stopy sięgnęły rekordowego poziomu 6,75 proc. Tak wysoko utrzymywały się do września 2023 r., kiedy spadły do 6 proc., a w październiku do 5,75 proc. Zostały tam do dzisiaj.
„RPP nie miała argumentów za obniżaniem stóp. Inflacja utrzymuje się na podwyższonym poziomie” – mówi Tomasz Kudela, analityk ProStream, platformy wymiany walut dla firm.
Dynamika cen jest wysoka po wygaśnięciu tarcz antyinflacyjnych, które miały ochronić Polaków przed wysokimi kosztami energii. Proinflacyjne impulsy wzmacniają podwyżki płacy minimalnej wprowadzone w tym roku. Kolejna nastąpi w przyszłym roku.
„W grudniu i na początku przyszłego roku inflacja może mocno podskoczyć, nawet do 6 proc.” – mówi Tomasz Kudela.
Nawet rząd w projekcie budżetu na 2025 r. zapisał inflację na poziomie 5 proc.
„W krótkim horyzoncie obniżki stóp przez RPP wydają się mało realne, w średnim też. Jeśli nic się nie zmieni w otoczeniu makroekonomicznym, to temat obniżek stóp RPP powróci dopiero w połowie przyszłego roku” – mówi Tomasz Kudela.
W czwartek odbędzie się konferencja Adama Glapińskiego, prezesa NBP. Rynek zastanawia się czy dojdzie do zmiany tonu wypowiedzi szefa banku centralnego w sprawie perspektyw polityki monetarnej. Od październikowych wyborów parlamentarnych retoryka Adama Glapińskiego jest mocno jastrzębia, czyli przeciwna obniżkom stóp procentowych.
Źródło: strefabiznesu.pl