USA nadal porusza światem finansów

Komentarze walutowe
14. 01. 2025 | Tomasz Kudela

Pierwszy tydzień na rynku upłynął pod znakiem oczekiwań na dane z rynku pracy. Rynki często dostosowują swoje oczekiwania wobec Fed nie tylko na podstawie komunikacji z rynkiem, ale także w zależności od napływających danych. Dzieje się tak, ponieważ zmiany w danych mogą wpłynąć na decyzje Fed, który musi je uwzględnić w swojej polityce.

inż. Tomáš Kudela, analityk ProStream
inż. Tomáš Kudela, analityk ProStream

Rynek pracy jest istotnym czynnikiem ze względu na mandat Fed, a rynki miały nadzieję, że jastrzębie oświadczenie Jerome'a Powella wyostrzy krawędzie wszelkich słabszych danych z rynku pracy, które pozostawiłyby przynajmniej trochę miejsca na zmianę oczekiwań. Jednak piątkowe dane były dużym ciosem dla tych nadziei i pozostawiły jedynie minimalną perspektywę na bardziej znaczącą obniżkę stóp procentowych. Liczba nowych miejsc pracy, według oficjalnych danych Payrolls, wyniosła 223 tys. i była wyższa niż oczekiwany przez rynek spadek z 182 tys. do 135 tys. Podobną niespodzianką była stopa bezrobocia, która spadła z 4,2% do 4,1%, mimo oczekiwanej stagnacji.

Rynki zareagowały w sposób, który potwierdził, że oczekiwanie szybszego spadku stóp procentowych stało się mniej prawdopodobne, i zaczęły kupować USD. Nadzieja na obniżkę stóp koncentruje się obecnie na majowym posiedzeniu, które wydaje się odległe. Obligacje i dolar zyskują na tej zmianie, podczas gdy akcje i aktywa ryzykowne są pod presją sprzedaży. Amerykańskie indeksy giełdowe zareagowały na tę wiadomość solidnym spadkiem. O ile nie zobaczymy danych, które podważą koncepcję miękkiego lądowania amerykańskiej gospodarki, dolar amerykański może pozostać silny.

Siła dolara wyraźnie wspomaga sytuacja w Europie. Niemiecka inflacja za grudzień pokazała, że radość z oswojonej latem inflacji była przedwczesna i że inflacja w Europie jest daleka od stłumienia. Inflacja w Niemczech wzrosła do 2,6% według krajowych danych i do 2,9% według zharmonizowanych. To jest daleko od celu EBC, a niewygodne jest to, że inflacja została podniesiona przez usługi i żywność, mimo spadku cen energii. Może to postawić EBC w trudnej sytuacji, gdzie będzie musiał wybierać między utrzymaniem stóp na niższym poziomie, ale potencjalnym dalszym napędzaniem inflacji, a zacieśnieniem polityki pieniężnej, które prowadziłoby do dalszego osłabienia i tak już mizernego wzrostu gospodarczego. To drugie rozwiązanie grozi nie tylko gorszymi wynikami gospodarki, ale także podsyca w wielu gospodarkach potrzebę szybkiego i łatwego rozwiązania tej sytuacji, co może sprzyjać wzrostowi popularności nowych partii spoza istniejących ram politycznych.

Negatywną informacją był spadek nowych zamówień w Niemczech, który w ujęciu miesięcznym w listopadzie wyniósł 5,4%, co jest najsłabszym wynikiem od października 2024 roku.

W obliczu braku istotnych informacji, EURPLN skorzystał z nadziei rynków na możliwe słabsze dane, które mogłyby zmniejszyć oczekiwania na wyższe stopy procentowe. Jednak po teście poziomu 4,25 nastroje odwróciły się, gdy pojawiły się dobre dane z amerykańskiego rynku pracy, zmuszając złotego do osłabienia. Poziom 4,30 pozostaje na razie stabilny, głównie ze względu na jastrzębie perspektywy NBP.

Podczas gdy złoty utrzymał silną pozycję względem euro, osłabił się wobec dolara. Po dwóch nieudanych próbach przebicia poziomu 4,07, złoty wyprzedał się do poziomu 4,15 USDPLN, rysując drugie maksimum. Jeśli ten poziom zostanie przebity, może otworzyć drogę do 4,20 lub 4,25.

Perspektywy na przyszły tydzień związane są głównie z inauguracją Donalda Trumpa. Przygotowuje on grunt pod negocjacje serią oświadczeń, z których wielu nie można traktować zbyt poważnie. Jego działania po inauguracji pozostają na razie niepewne, jednak należy spodziewać się, że raczej pomogą one dolarowi niż zaszkodzą. Z drugiej strony, perspektywa ceł, a przynajmniej bardzo intensywnej dyskusji na ich temat między USA a resztą świata, wydaje się bardzo prawdopodobna i niemal pewna.

LinkedIn ShareTwitter ShareFacebook share