Do wyborów musimy oswoić się z tanim złotym

ProStream w mediach
15. 09. 2023 | Tomas Kudela

Przyszły kurs złotego w dużym stopniu zależy od wyniku jesiennych wyborów parlamentarnych. Jeśli NBP będzie utrzymywać stopy procentowe na obecnym poziomie przez dłuższy okres, a rynek nie zostanie zakłócony wynikami wyborów, możemy spodziewać się stabilizacji rynku walutowego i likwidacji strat złotego do głównych walut, prognozuje analityk ProStream - Tomasz Kudela. Według niego do wyborów rynek musi jednak „oswoić się z tanim złotym”.

"Rząd interweniuje słownie, żeby ratować kurs złotego. Doszedł on w pewnym momencie prawie do 4,7 zł za euro. Na razie rynek nie testuje tego poziomu. Wygląda na to, że do wyborów musimy oswoić się jednak z tanim złotym" - napisał Kudela w komentarzu.

W czwartek Europejski Bank Centralny dziesiąty raz z rzędu podniósł stopy procentowe, ponownie o 25 pb. To najwyższy poziom stóp w strefie euro od 2001 r. Inflacja w dalszym ciągu się obniża, ale według przewidywań zbyt długo będzie za wysoka - napisała rada dyrektorów EBC w komunikacie tłumaczącym decyzję o podwyżce. Nie była ona niespodzianką dla rynku, bo wczoraj przed posiedzeniem rady szanse na ruch w górę szacowano na 64%, przypomniał analityk.

"Oczekiwany poziom inflacji w strefie euro w sierpniu to 5,3%, czyli taki sam jak w lipcu. To tylko potwierdza, że podwyżka o 25 pb była potrzebna" - napisał dalej.

Nie brakuje też głosów, że EBC zaciąga hamulec w sytuacji, gdy europejska gospodarka wchodzi w recesję. Rzeczywiście produkcja przemysłowa w UE coraz bardziej zwalnia. Po spadku o 1,1% w czerwcu, w lipcu spadek pogłębił się do 2,2%. Rynek był dużo bardziej optymistycznie nastawiony i oczekiwał spadku o 0,3%, dodał.

Decyzja EBC nie pomogła złotemu, który ma za sobą jeden z najgorszych tygodni w historii.

"Złoty pozostaje pod presją wynikającą z niespodziewanej obniżki stóp procentowych. Obserwowaliśmy już spadek kursu do prawie 4,7 EURPLN, ale rynek odstąpił od testowania tego poziomu" - wskazał Kudela.

Przed tygodniem, po decyzji RPP o niespodziewanym cięciu stóp o 75 pb, wskutek, której złoty gwałtownie tracił na wartości, Adam Glapiński, prezes NBP powiedział "taki kurs jak teraz, jest dobry". Wtedy euro kosztowało 4,55 zł a dolar 4,33 zł. Od tamtej wypowiedzi kurs nadal się obniżał, co najwyraźniej zaniepokoiło kręgi rządowe, gdyż w czwartek doszło do, jak się wydaje, skoordynowanej interwencji słownej Pawła Borysa, szefa PFR i Artura Sobonia, wiceministra finansów. Obydwaj podkreślali znaczenie, jakie dla polskiej gospodarki ma stabilny złoty. Jako optymalny przedział cenowy dla euro wskazali na 4,40-4,60 zł.

Zdaniem Kudeli przyszły kurs złotego w dużym stopniu zależy od wyniku jesiennych wyborów parlamentarnych.

"Jeśli NBP będzie utrzymywać stopy procentowe na obecnym poziomie przez dłuższy okres, a rynek nie zostanie zakłócony wynikami wyborów, możemy spodziewać się stabilizacji na rynku walutowego i likwidacji strat złotego do głównych walut" - czytamy dalej w komentarzu.

Patrząc w krótszej perspektywie, jego zdaniem, warto obserwować dane dotyczące sprzedaży detalicznej w Polsce, które zostaną opublikowane za tydzień. Kontynuacja wzrostów będzie stanowić mocną kontrę do decyzji RPP i wzmocni argumenty przeciwników cięć stóp procentowych w przyszłości. W tym samym czasie ukażą się dane o produkcji przemysłowej. W lipcu mieliśmy spadek o 2,7% rok do roku.

"Jeśli spadek będzie się pogłębiać, wtedy decyzja o obniżce stóp procentowych byłaby bardziej zasadna" - zakończył Kudela.

Źródło: stooq.pl, inwestycje.pl, 300gospodarka.pl

LinkedIn ShareTwitter ShareFacebook share